Forum Paintballowe

Zakładam ten wątek bo mamy już czterech użytkowników tego wspaniałego markera i może się komuś przydać taka wiedza.
Jak wiecie bo grze w Jasieńcu ( pod sam koniec) z markera zaczęło uciekać mi powietrze. Pierwsze co zrobiłem to sprawdziłem czy syczy przy asa czy z lufy. Z lufy, ok, więc wyjąłem bolta, sprawdziłem oringi, wymieniłem dwa które wydawały się być lekko przytarte, nasmarowałem, złożyłem spowrotem.. i dalej syczy. Zabrałem się wiec za rozebranie markera. Radzę to robić ostrożnie i w spokojnym miejscu ( a nie np. na polu) bo śrubek jest sporo, małych części też trochę. Po rozłożeniu i podpięciu Hp okazało się ze bolt po wypchnięciu wogóle nie wraca. Tu nie wiedziałem już co robić. Znowu rozebranie bolta, tym razem na części pierwsze, czyszczenie, oglądanie oringów, smarowanie, składanie  i dupa!
Co robiłem źle? Ano nie miałem odpowiedniej wiedzy. To mógł być Solenoid. W nowych TM stosowane są solenoidy V2, które w odróżnieniu od starych ponoć się nie psują. Ale mogą się przycinać. Dzieje się tak najczęściej gdy gramy na słabej baterii, lub pod koniec żywota dobrej baterii. ( tak było w Jasieńcu, mrugała mi już na czerwono). Sposób na naprawę jest bardzo prosty. Powinienem po sprawdzeniu skąd syczy, nawet przed otwieraniem bolta, zmienić baterię na nówkę sztukę ( dobrej marki ) i zresetować solenoid. Aby go zresetować włączamy markera bez oczu ( wciskamy włącznik jednocześnie trzymając spust) po załączeniu dajmy mu tryb single i naciskamy spust minimum cztery razy. Po tej czynności można od razu wpiąć HP i jeżeli to był zawieszony solenoid, asa dobije do 200 psi i marker zacznie działać poprawnie. Dopiero kiedy to nie zadziała, szukamy dalej winy w oringach. Tu też mała dygresja, jeżeli oring szwankuje, najlepszym sposobem jest wymieniać wszystkie po kolei aż trafimy na odpowiedni, czesto wizualnie nie widać wady uszkodzonej uszczelki.
Mój BT już śmiga.

Pozdrawiam, Kacet